Niemal odkąd pamiętam za każdym razem kiedy wpadałam do tego głębokiego dołu, który teraz zdefiniowałabym jako epizod depresyjny, a wtedy po prostu nie wiedziałam ani co mi jest, ani gdzie się znajduję, to miałam takie dziwne marzenie, żeby zniknąć. Wyjechać. Odciąć się od rzeczywistości. Odpocząć.
Browsing Tag
terapia
Dość długo zwlekałam ze zgłoszeniem się po pomoc. Wydawało mi się, że wciąż nie jest przecież ze mną AŻ TAK źle. Może mam gorsze dni, które zaczęły się niepostrzeżenie zamieniać w ciężkie tygodnie, a później nawet w miesiące, ale przecież były one przetykane dniami zupełnie dobrymi, więc z pewnością nie jest aż tak źle.
To co teraz opiszę, to są moje subiektywne wrażenia z depresji. Prawdopodobnie u każdego człowieka będzie to przyjmowało zupełnie różne palety odcieni i kolorów, ale jeśli ktoś zobaczy w tym tekście siebie jak w lustrze i zdecyduje się na sięgnięcie po pomoc, to już jest dla mnie bardzo dużo i to znaczy, że jednak czasem warto pokazać bebechy.