Ostatnio doznałam… czego tak właściwie doznałam? Nie było to odkrycie, skoro już w jakiś sposób wcześniej to wiedziałam. Może właściwszym określeniem byłoby, że doznałam pełnego, ponownego uświadomienia.
Wszystkie posty przez
Berenika
To co teraz opiszę, to są moje subiektywne wrażenia z depresji. Prawdopodobnie u każdego człowieka będzie to przyjmowało zupełnie różne palety odcieni i kolorów, ale jeśli ktoś zobaczy w tym tekście siebie jak w lustrze i zdecyduje się na sięgnięcie po pomoc, to już jest dla mnie bardzo dużo i to znaczy, że jednak czasem warto pokazać bebechy.
Od razu chcę powiedzieć, że ja tutaj nie zasadzam się do robienia polowania na mięsożerne czarownice. To nie jest tak, że ja wiem co jest dobre, a co jest złe. Od jakiegoś czasu trochę czytam o filozofii moralności, trochę też o tym myślę samodzielnie i jedyne w czym się upewniłam to jest to, że nasza moralność się zmienia i bardzo mocno zależy w ogóle od okoliczności w jakich przyszło nam żyć.