Damsko-męskie

Jak zdobyć faceta – jedyny prawdziwy sposób

I pisząc to nie mam na myśli „zdobyć” w sensie „uwieść, wykorzystać i zostawić”. Tylko „zdobyć” w sensie „oczarować jego serce, duszę, umysł i ciało”. A żeby to osiągnąć, to potrzeba czegoś więcej niż tylko pokazania tyłka w kusych spodenkach.

Utarł się schemat, że kobieta powinna być zdobywana. Mężczyzna powinien zabiegać o jej względy. A kobieta o faceta może co najwyżej dbać. I wtedy jest idealnie. Ale już nie bądźmy takimi primadonnami z wymalowanymi paznokciami, które się tego czy tamtego nie dotkną bo to poniżej ich poziomu.

Po pierwsze: facet też człowiek

Może potraktujmy na samym wstępie faceta jednak jako istotę myślącą. I to nie tylko samą końcówką, która znajduje się w majtkach, ale również mózgiem, który ma w głowie. Wierzę, że tak jest. Nie wiem czy faceci lubią ten stereotyp. Może go pielęgnują, a może zwyczajnie mają go w dupie. Jako dziewczyny strasznie ich generalizujemy. I myślę, że może najpierw powinnyśmy przede wszystkim wyciągnąć głowy z własnych tyłków. Bo mamy w nawyku twierdzenie, że NAM SIĘ NALEŻY. Nam się należą kwiaty, czekoladki i wyjścia do kina. Wymagamy szacunku, zabiegania i zdobywania naszych względów. Ale kiedy przychodzi do zdobywania względów u mężczyzny, to robimy wielkie oczy. No bo jak to tak?

Wystarczy, że zadam pytanie: kiedy ostatnim razem zrobiłaś coś dla swojego faceta? Zrobiłaś mu przecież obiad, uprałaś skarpety i odkurzyłaś dom. To naprawdę świetnie! A on opłacił rachunki, wymienił spłuczkę i podłączył telewizor. Co? Nie czujesz się przez to lepiej? Jak to, nie czujesz że on zabiega o twoje względy? No to przypomnij sobie kiedy ty ostatnim razem zabiegałaś o jego względy. Kiedy ostatnio ubrałaś seksowną bieliznę. Albo sprawiłaś mu przyjemność nie oczekując nic w zamian. Nie mam na myśli tylko seksu.

Po drugie: Seks to nie wszystko

Możesz mu nawet dawać dwa razy dziennie, a i tak w pewnym momencie on zawinie kitę i pójdzie szukać szczęścia gdzieś indziej. Bo seks nigdy nie jest rozwiązaniem. Jeśli chcesz go zdobyć fizycznie, to po prostu załóż kuse szorty – przyciągniesz jego uwagę, a stamtąd już pójdzie jak z górki. Bo to żadne wyzwanie sprawić by ktoś stanął przed nami nagi, albo żeby samemu zrzucić przed kimś ubranie. Za to zdobycie czyjegoś zaufania, by powierzył nam swój kryptonit, swój boczek… to jest cholernie trudne. A jakie pracochłonne!

My, kobiety najczęściej mamy w dupie co facet chce powiedzieć. Przecież i tak cokolwiek nam mówi, to pewnie po to by zaciągnąć nas do łóżka. Nie musi nam się zwierzać ze swoich rozterek i trosk, dopóki o nas dba. A jak o nas nie dba, to oddamy do recyklingu i znajdziemy lepszy model.
W ogóle społeczeństwo robi nam się coraz bardziej leniwe. Nieczułe na drugą osobę. Niechętne do słuchania, do prawdziwej rozmowy czy zadawania pytań. Na palcach jednej ręki potrafiłabym wymienić osoby, które naprawdę potrafią słuchać. Już nawet nie wspomnę o myśleniu.

Po trzecie: myślenie jest sexy

Aby zdobyć faceta musisz się z nim zaprzyjaźnić. Nie oszukujmy się, nawet milion seksów w najróżniejszych pozycjach nie sprawi, że facet Wam się odda w tym niefizycznym aspekcie. A jeśli się odda, to tylko powierzchownie by nie przerywać stałych dostaw orgazmów.
Żeby zdobyć jego serce, duszę, umysł i ciało potrzeba spełnić całe mnóstwo małych i dużych warunków. Ale ja zauważyłam pewną prawidłowość. Stało się to po tym, jak zapytałam Mojego czym ja go oczarowałam. Odpowiedział mi:
– Tym, że mnie słuchałaś i nigdy z nikim mi się tak dobrze nie rozmawiało jak z tobą.

You know what's sexy? A real conversation.

Pisząc ten tekst podpytywałam znajomych płci męskiej, czym kobieta może zdobyć mężczyznę. Czym może go oczarować i zdobyć uznanie w jego oczach. Odpowiedzi oscylowały między musi myśleć oraz musi nam się dobrze rozmawiać.
Jeśli mam dać jakąkolwiek radę, to będzie ona brzmiała tak: naucz się słuchać. Ale nie na zasadzie, że jak tylko koleś skończy mówić, to uznasz to za zielone światło dla swojej paplaniny. Nie. Chodzi mi o interaktywne słuchanie. Gdzie jesteś ciekawa, dopytujesz, dziwisz się, nie zgadzasz albo popierasz. Chodzi mi o prawdziwą rozmowę.

Na każdej dyskotece znajdą się laski czy faceci, którzy chętnie pójdą ze sobą do domu zupełnie się nie znając. Ale już nie tak łatwo znajdziesz osobę, z którą można mieć pełnowartościową rozmowę. Okazuje się, że do tego trzeba umieć myśleć.
A myślenie jest sexy. Więc może faktycznie lepiej myśleć niż nie.


Photo / unsplash.com

Poprzedni post Następny post

Może ci się spodobać