Najważniejsza relacja jaką przychodzi nam budować, to jest ta z samym sobą. A żeby się udało, to najpierw musimy nauczyć się kilku kroków jak zacząć lepiej myśleć.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że ta relacja wymaga dokładnie tyle samo pracy i wysiłku co każdy inny związek. To taki trening dla umysłu. Nie przychodzi łatwo i człowiekowi wydaje się, że to ponad jego siły.
Jeśli wciąż czujesz, że czegoś ci brakuje i masz pustkę w sobie, której nie potrafisz w żaden sposób zapełnić, to problem tkwi tylko i wyłącznie w tobie. Możesz próbować to czymś zatkać, ale to będzie jak łatanie dziur w polskich drogach. Jedyne co możesz zrobić, to zerwać wszystkie warstwy nawierzchni i położyć od nowa porządną jezdnię. Jest to czasochłonne i pracochłonne, ale coś raz porządnie zrobione wytrzyma wszystkie pory roku.
Jesteś swoim najgorszym wrogiem
Nie wiem czy pamiętacie może stary singiel P!nk- Don’t let me get me. Śpiewa, że wciąż toczy walkę z własnym odbiciem i to źle, jak jesteś swoim najgorszym wrogiem. Zawsze utożsamiałam się z tekstem tej piosenki. Nigdy nie byłam w niczym najlepsza i nie potrafiłam znaleźć dla siebie miejsca. Nie uczyłam się wybitnie dobrze, nie przejawiałam żadnych talentów. A wszystko dookoła mówiło mi, że jeśli chcę być wyjątkowa i coś osiągnąć, to przede wszystkim powinnam przestać być sobą. Wymagałam od siebie więcej, niż byłam w stanie sprostać.
I tak minęło parę lat. Sama się ze sobą szarpałam, tocząc wieczną wojnę poprzecinaną okresami względnego rozejmu. Aż przyszedł ten moment. Czyli podjęcie decyzji o zerwaniu wszystkich warstw dotychczasowej nawierzchni. Cały proces zajął mi ponad rok, łącznie z położeniem wszystkiego od nowa i na porządnie. To był jeden z tych paskudniejszych okresów w moim życiu. Ale było warto.
Prawda jest taka, że każdy z nas ma swoje gorsze dni, tygodnie a nawet lata. Kiedy po prostu masz ochotę wpełznąć pod koc i zawinąć się w Burrito Nieszczęścia. Ale tak jak w każdym innym związku w pewnym momencie trzeba być rozsądnym i wyciągnąć pojednawczo rękę. W tym przypadku do siebie samego. Nie czekaj aż ktoś cię uszczęśliwi, tylko sam zawalcz o swoje szczęście. Nie będzie łatwo i nie będzie lekko… ale czy kiedykolwiek ktoś wspominał, że będzie łatwo?
Tak samo jak baletnica musi do znudzenia ćwiczyć pewien zestaw kroków, tak samo ty musisz opanować najpierw podstawy zanim ruszysz na podbój wszechświata. Wszystko zaczyna się w głowie. A ja pokażę ci jak to się zaczęło w mojej głowie.
6 kroków jak zacząć lepiej myśleć
#1. Skup się na sobie – nie oglądaj się bez przerwy na innych, dokąd zmierzają i na jakim etapie drogi już są. Nie porównuj się z nimi. Naucz się wykształcać w sobie pozytywny egoizm. Twoje potrzeby też są ważne.
#2. Odkryj lub pielęgnuj swoje pasje i marzenia – nie rezygnuj z rzeczy, które sprawiają ci przyjemność i dają ci satysfakcję. Wszystko da się jakoś pogodzić i wcisnąć nawet do najbardziej zapchanego kalendarza.
#3. Nie zazdrość – inspiruj się! – wystarczy drobna zmiana nastawienia i zamiast uczucia ściskającej zazdrości i nienawiści wobec kogoś, komu się udało, zaczniesz czerpać motywację od innych ludzi. Skoro on tak może, to ty również!
#4. Nie karm się śmieciami – to jest twoje ciało i jesteś na nie skazany/a do końca życia. Zaczynając jeść bardziej świadomie, mimochodem zaczniesz również żyć bardziej świadomie. Dokonywać świadomych wyborów i wyłamywać się z podążania za tłumem.
#5. Ćwicz swoje ciało – ćwiczenia fizyczne umacniają świadomość własnego ciała. Uczysz się pokonywać własne limity i przełamywać słabości. Nie mówiąc już o treningu silnej woli, a kończąc na zwiększaniu pewności siebie.
#6. Sprawiaj sobie drobne przyjemności – marzą ci się Louboutiny? A może masz ochotę na tą czekoladową babeczkę? To nie muszą być wielkie zachcianki i ogromne przyjemności, ale ważne w tym wszystkim jest to, żeby się nimi delektować i czerpać maksimum radochy.
***
Zmiany są przerażające, ja wiem. I mimo, że te kroki wcale nie wydają się jakoś specjalnie trudne, to wciąż wiele osób polega na pierwszym punkcie. Zmiany nie są łatwe, ale są konieczne. Najlepsze rzeczy w życiu przytrafiają nam się tuż za strefą komfortu. A jeśli chcesz czegoś, czego nigdy nie miałeś, to musisz zrobić coś, czego jeszcze nigdy nie zrobiłeś. Proste?
