Dzisiaj napiszę do Was list i opowiem Wam co u mnie tak jakbym pisała do dawno niewidzianych przyjaciół. Bo trochę właśnie tak to czuję. Niektórzy z Was są tutaj ze mną od lat. Chociaż nie odzywam się zbyt często, to czasem piszecie do mnie wiadomości na IG, a ja już Was traktuję jak dobrych znajomych.
samoświadomość
A jeśli nie brzydka w całości, to kiedy po raz pierwszy pomyślałaś, że jakaś część Twojego ciała jest brzydka albo nie taka jak powinna być? Większość widzi w sobie jakąś część, która mogłaby być wykonana lepiej, może to jest nos, może brzuch nogi, włosy albo rzęsy. Każda z nas znajdzie w sobie coś, co jest słabą podróbką ideału piękna.
Ugh, niedobrze mi. A skoro mi niedobrze kiedy zasiadam do pisania, to już wiem, że będzie pisane z tego wrażliwego miejsca schowanego gdzieś głęboko w środku. Kiedy się dziś obudziłam, to jeszcze przez chwilę leżałam patrząc tępo w sufit i zastanawiałam się czy na pewno chcę opowiedzieć tę historię. I właśnie wtedy poczułam tą mdlącą niepewność w żołądku.
Dziś zapraszam na kolejny odcinek autorefleksji Bereniki po 30-tce. Zaczęło się od tego, że postanowiłam wybrać się na rowerze do sklepu po krótkie spodenki. Na co dzień nie jeżdżę po mieście na rowerze, bo – mówiąc tak kompletnie szczerze – trochę się boję. Zbyt dużo było u nas potrąceń rowerzystów, żeby nie mieć stracha. I właśnie walcząc ze sobą, żeby na tym rowerze jednak pojechać zdałam sobie sprawę, że przede wszystkim boję się… zajmować przestrzeń.