Irytuje mnie, kiedy facet, który „ogłusza foczki” na potęgę jest nazywany graczem. Dostaje piątkę, klepnięcie po ramieniu i owacje na stojąco. Natomiast kiedy dziewczyna zaliczy, prędzej uschnie z ręką w powietrzu niż doczeka się przybicia piątki. Nie jestem feministką. Ale nienawidzę hipokryzji.
Browsing Tag