W internecie znajdziesz tryliard poradników i przepisów jak sobie poradzić, kiedy wszystko się wali. Ale już nikt nie mówi co zrobić, kiedy wszystko idzie dobrze. Jak człowiek ma sobie z tym poradzić? No jak?!
Bloger to przedziwna istota. Gdy mówię znajomym, że prowadzę bloga, to zwykle równa się uniesionym brwiom i pytaniem o czym to ja niby piszę. No bo co taki bloger właściwie robi? Nastuka parę liter w klawiaturę, walnie parę fotek i udaje, że wie wszystko. Nawet ja sama kiedy podjęłam decyzję o założeniu i konsekwentnym pisaniu, to dość sceptycznie podchodziłam do faktu, że to oznaczałoby moje przeistoczenie się w blogerkę. Uwierało mnie to trochę. Zupełnie jakby to było troszeczkę coś czym nie powinnam się chwalić, co powinnam zachować dla siebie. A najlepiej to się tego wypierać.