Jeśli piszesz bloga, ale myśl o udziale w wielkiej konferencji przyprawia cię o ciarki i odruchy wymiotne, to polecam zacząć od takiego czegoś jak WroBlog. Jest kameralnie, nie ma przerażającej ilości sławnych i wpływowych blogerów, a dodatkowo można zobaczyć piękny Wrocław.
blogosfera
Bloger to przedziwna istota. Gdy mówię znajomym, że prowadzę bloga, to zwykle równa się uniesionym brwiom i pytaniem o czym to ja niby piszę. No bo co taki bloger właściwie robi? Nastuka parę liter w klawiaturę, walnie parę fotek i udaje, że wie wszystko. Nawet ja sama kiedy podjęłam decyzję o założeniu i konsekwentnym pisaniu, to dość sceptycznie podchodziłam do faktu, że to oznaczałoby moje przeistoczenie się w blogerkę. Uwierało mnie to trochę. Zupełnie jakby to było troszeczkę coś czym nie powinnam się chwalić, co powinnam zachować dla siebie. A najlepiej to się tego wypierać.
Nie ma co się oszukiwać, blogi są już nieodłącznym elementem internetu. W sposób bardzo dynamiczny zawiązują się większe lub mniejsze społeczności wokół blogów i blogerów. Bo bloger to lider, postać charyzmatyczna i opiniotwórcza. Podobno u większości tych jednostek przeważa osobowość narcystyczna. Więc może nie bez powodu blogerom przypisuje się dumnego pawia jako totem.